W najbliższy weekend odbędzie się trzecia kolejka angielskiej Premier League. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki Manchesteru United z WHU i Aston Villi z Evertonem.

Lider tabeli i obrońca tytułu mistrzowskiego, londyńska Chelsea podejmie przed własną publicznością Stoke City. Chyba nikt sobie nie wyobraża, by piłkarze Carlo Ancelottiego mogli stracić w tym meczu punkty. The Blues rozstrzelali w pierwszych kolejkach WBA i Wigan po 6:0 i wydaje się, że kolejny taki wynik nie jest niemożliwy, bowiem Stoke po dwóch kolejkach ma na koncie 0 punktów i znajduje się strefie spadkowej.

Piłkarze Tony'ego Pulisa przegrali z Tottenhamem i nieoczekiwanie z Wolverhampton. Dodatkowo ekipa z Britannia Stadium straciła dwóch napastników. Kenwyne Jones nie zagra jeszcze przez kilka tygodni po tym jak doznał kontuzji w meczu inaguracyjnym, z kolei Mamdy Sidibe moze opuścić nawet cały sezon. Napastnik Stoke zerwał ścięgna Achillesa i czeka go długa przerwa w grze.

Szansę na rehabilitację po ostatniej kolejce będzie miał Manchester United. Czerwone Diabły po remisie z Fulham podejmować będą West Ham United, który fatalnie rozpoczął nowy sezon. Popularne Młoty przegrały dwie pierwsze kolejki, strzelając jedną bramkę i tracąc aż sześć. Trudno oczekiwać, by w meczu na Old Trafford piłkarze Awrama Granta poprawili swój dorobek punktowy. W meczu tym na pewno nie zobaczymy już Allesandro Diamatniego, który po krótkim pobycie na Upton Park powrócił do ligi włoskiej. Szansę na występ ma Wayne Rooney, który opuścił poprzednie spotkanie United.

Na Villa Park dojdzie do spotkania dwóch drużyn, które słabo rozpoczęły nowy sezon. Aston Villa po pewnym pokonaniu WHU na inagurację rozgrywek, sensacyjnie przegrała z Newcastle aż 0:6. Jeszcze gorzej radzi sobie Everton, który ma na koncie zaledwie jeden punkt po remisie z Wolverhampton.

Piłkarze Kevina McDonalda mogli zrehabilitować się za porażkę z Newcastle już w meczu eliminacji Ligi Europy, jednak po raz kolejny przegrali, tym razem z Rapidem Wiedeń i odpadli z rozgrywek europejskich. W meczu powinien już wystąpić kontuzjowany ostatnio Gabriel Agbonlahor. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ obrońców - Richarda Dunne'a, Carlosa Cuellara i Jamesa Collinsa.

Pewne trzy punkty powinien zdobyć Liverpool, który na Anfield Road podejmie beniaminka Premier League, West Bromwich Albion. The Reds po remisie z Arsenalem doznali druzgocącej porażki z Manchesterem City i mają na koncie tylko 1 punkt. Lepiej na razie radzą sobie ich najbliżsi rywale, którzy po wygraniu z Sunderlandem z trzema punktami zajmują 13 pozycję w lidze.

W spotkaniu na pewno nie zobaczymy Javiera Mascherano, który jest bliski przejścia do Barcelony, a także zawieszonego za czerwoną kartkę Joe Cole'a. Pod znakiem zapytania stoi występ Stevena Gerrarda i Fernando Torresa. Anglik narzekał ostatnio na bóle pleców, podczas gdy Torres w dalszym ciągu nie doszedł do pełni zdrowia po kontuzji, której nabawił się w finale mistrzostw świata.

Arsenal zagra na wyjeździe z Blackburn Rovers. W ostatnim sezonie Kanonierzy przegrali na Ewood Park po błędach Łukasza Fabiańskiego, tym razem jednak w bramce powinien zagrać Manuel Almunia. Kibice mają nadzieję na występ od pierwszych minut Ceska Fabregasa i Robina van Persiego, którzy są już zdolni do gry. Holender ma znakomitą serię z Blackburn, z którym strzelił 10 bramek w ostatnich 9 meczach.

Do składu Arsenaluw wracają Denilson, który nie grał jeszcze w tym sezonie z powodu kontuzji, a także Laurent Koscielny, który pauzował ostatnio za czerwoną kartkę w meczu z Liverpoolem. Na boisku nie zobaczymy nowego obrońcy Kanonierów, Sebastiena Squillaciego.

Pary 3 kolejki:

sobota, 28 sierpnia:
Blackburn - Arsenal 13:45
Blackpool - Fulham 16:00
Chelsea - Stoke    16:00
Tottenham - Wigan 16:00
Wolves - Newcastle 16:00
Manchester Utd - West Ham 18:30

niedziela, 29 sierpnia:
Bolton - Birmingham 14:30
Liverpool - West Brom 16:00
Sunderland - Manchester City 16:00
Aston Villa - Everton 17:00